Piernik świąteczny

Przepis z opakowania przyprawy do piernika Kamis.Robiłam ten piernik z zeszłym tygodniu... bardzo smaczny..im dłużej leży tym smaczniejszy..Dziś zrobię znów , ale z większej porcji.. 

  • 40 dkg mąki
  • 1/2 szkl mleka
  • 50 g bakalii
  • 2 łyżki powideł śliwkowych
  • 25 dkg miodu
  • 2 jajka
  • 1/2  łyżeczki sody
  • 20 g cynamonu mielonego
  • 25 dkg cukru
  • 25 g masła
  • szczypta soli
  • 1 op. przyprawy do piernika (przyprawy korzennej)
Mleko wlać do garnka, wsypać cukier, dodać miód i podgrzać. Gdy cukier i miód rozpuszczą się zdjąć z ognia, dodać masło, przyprawy i sól. Po ostudzeniu wbić jajka i ubić. Wsypać mąkę z sodą i dokładnie wymieszać. Dodać bakalie, powidła, wymieszać, przykryć ściereczką i pozostawić (w temperaturze pokojowej) na minimum 2 dni do fermentacji.
Długą i wąską formę wyłożyć pergaminem, wlać ciasto i piec ok. 1,5 godziny w temp 180 stopni. Po ostudzeniu zawinąć w folię i odstawić na minimum 3-4 dni.
Piernik zachowuje świeżość przez 4 tygodnie.


Przepis dodaję do akcji:Wigilia. Festiwal Pierniczków.






 

Komentarze

  1. Wygląda jak chlebek...brakuje mi lukru:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super piernik. Uwielbiam te ciasta, ich zapach i smak:)
    Dziękuje ,że się przyłączyłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzcinowisko- no tak, bez lukru wygląda jak chlebek..ale na święta zrobię z lukrem i przełożę czymś..

    Majana- dziękuję..a przyłączyłam się z chęcią...ale to jeszcze nie koniec mojego ''pierniczenia"..

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. O, proszę..ja tak piszę i nadal będę pisać...Przytoczę kilka słów z netu na ten temat.
      http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/dag-i-dkg;9382.html
      W międzynarodowym układzie jednostek miar SI da jest skrótem od deka‑ (a to wywodzi się z greckiego deka ‘dziesięć’). Układ ten wprowadzono w Polsce w roku 1966, a obowiązuje on w publikacjach naukowych i urzędowych. Kwestionowanie tego faktu nie ma sensu, bo jednostki i symbole układu SI (od francuskiego Systeme International d’Unités) funkcjonują u nas od ponad 40 lat, nie wywołując zdziwienia, może poza jednym wyjątkiem – skrótem dag.
      Skoro wiadomo, kiedy ta zmiana się dokonała, trzeba odpowiedzieć na trudniejsze pytanie: dlaczego? Najważniejszy powód (i wystarczający) to potrzeba międzynarodowej normalizacji terminologii, ponieważ horyzont nauki jest globalny. Tam, gdzie tej potrzeby nie ma, skrót tradycyjny może bez przeszkód funkcjonować. Skrótu dkg można w takim razie używać w komunikacji potocznej, przecież nikt nie zamierza zabraniać sprzedawcom podawania cen w dekagramach skracanych jako dkg. Podsumowując: nic nie stoi na przeszkodzie, by – odpowiednio do okoliczności – używać obu skrótów.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz... Pozdrawiam i zapraszam ponownie.....
Zrobiłaś/eś jakieś danie z przepisu z mojego bloga ? Zrób zdjęcie i przyślij do mnie..a umieszczę je w galerii.